» Blog » Babylon 5 na FATE
07-03-2012 16:21

Babylon 5 na FATE

W działach: Babylon 5, FATE, sesje | Odsłony: 12

Babylon 5 na FATE
W ostatnią niedzielę zakończyliśmy minikampanię w uniwersum serialu SF „Babylon 5”. Rozegraliśmy w sumie 5 sesji po ok. 4 godziny każda, w kameralnym gronie trzech osób (w tym MG), w niedzielne wieczory od 18 grudnia. Zamiast mechaniki d20, na jakiej oparty jest erpeg „Babylon 5” korzystaliśmy z uproszczonego FATE – same aspekty i umiejętności.

Mimo że tylko MG znał świat, w którym graliśmy, przygoda okazała się całkiem udana. Jej mocne osadzenie w settingu, co wymagało pewnych (nie da się ukryć – dość obszernych) wyjaśnień MG, postrzegam jako sporą zaletę. Poznaliśmy główne stronnictwa, najważniejsze elementy historii, rasy obcych i ich specyfikę. Podobało mi się, że wszystko to miało znaczenie dla fabuły, a nie było tylko teoretycznym tłem. Same realia Babylon 5 nie zachwyciły mnie jakoś specjalnie, ale ogólnie nie jestem fanem SF. Zdecydowanie bardziej wolę fantasy w różnych jego odmianach.

Zagrałem postacią zupełnie niebojową – bez żadnych umiejętności walki wręcz ani strzelania (choć potrafiłem pilotować statek kosmiczny). Moją specjalnością było gadanie, a zdolności psioniczne dodawały unikalny rys do postaci, choć w praktyce użyłem ich tylko 2-3 razy.

Mój kolega stworzył sobie za to specjalistę od walki, z wysoką Koncentracją, która dawała mu odporność na wpływy psioników. Nieźle się uzupełnialiśmy, choć z drugiej strony taka rozbieżność postaci prowadziła do sytuacji, w której w wielu wątkach brał udział tylko jeden z nas.

Była to jedna z nielicznych przygód, gdzie bardzo fajnie wyszła walka stronnictw. Mieliśmy trzy główne siły działające na poziomie układów gwiezdnych i kilka pomniejszych działających lokalnie, często mając własne odniesienia do tych większych. Zarówno bohaterowie graczy jak i NPCe zmieniali afiliacje, wspierali interesy raz jednej strony, raz innej. Mieliśmy wpływ na układ sił w galaktyce i ostatecznie przyczyniliśmy się do zmiany historii. Bardzo satysfakcjonujące.

Mimo że główna fabuła była dość wyraźna, to miałem wrażenie, że mogę robić, co chcę, ustawić się zgodnie z własnymi planami i możliwościami, nie mówiąc już o wyborach moralnych w małej i dużej skali (aż do zagłady całej cywilizowanej rasy włącznie).

Zastanawianie się nad pytaniem „Co robić?” stanowiło jedną z głównych przyjemności w tej rozgrywce.

Mechanika FATE sprawowała się dobrze. Choć bardzo dużo rzeczy nam się udawało zrobić, to jednak zdarzyły się też momenty porażek i to w dość kluczowych sytuacjach. Było napięcie, było poczucie zagrożenia, a przy tym akcja toczyła się wartko, walki się nie przeciągały. Także negocjacje i rozmowy dyplomatyczne można było rozstrzygać z pomocą mechaniki.

Komentarze


kbender
   
Ocena:
0
Oki, chętnie dowiem się czegoś więcej na temat wykorzystania FATE do tej kampanii.

Serial B5 jest jednym z moich ulubionych uniwersów SF, a z FATE mam pozytywne doświadczenia, więc nie wiem, jak to połączenie mogłoby się nie udać ;)
07-03-2012 16:33
Tyldodymomen
   
Ocena:
+3
A nie wrzuciłbyś tej minikampanii jako szkieletu scenariusza? lud domagał się dobrego sci-fi
07-03-2012 16:42
Ifryt
   
Ocena:
0
To już jest gotowy scenariusz wygrzebany gdzieś w sieci przez mojego MG. Nazywał się "The Little People" (co jest swoją drogą mocnym spoilerem - dobrze, że my w czasie gry nie znaliśmy tej nazwy). Próbowałem sam go znaleźć, ale najwyraźniej moje Google-fu jest za słabe. :(
07-03-2012 16:56
chimera
   
Ocena:
+1
B5 - oj pograłbym. Moim zdaniem najlepszy serial sf kiedykolwiek nakręcony. Sezon 1 do kitu, ale potem... rewelka. Tak, IMHO lepszy niż BSG.
07-03-2012 17:15
Jade Elenne
   
Ocena:
0
A próbował ktoś Stargate RPG? Dobre toto?
Serial bardzo lubię, z chęcią załapałabym się na sesję. Babilon 5 mam dopiero w planach, ale notkę dodaję sobie do zakładek "WANT" ;)
07-03-2012 19:03
Gruszczy
   
Ocena:
0
Super notka, szkoda, że ogólnikowa.

Postaci zmieniały stronnictwa - mógłbyś to szerzej opisać, bo to jest bardzo ciekawy element. Przy 5 sejsach dawało się fajnie odczuć, że bohaterowie zmieniają przynależność między organizacjami?
07-03-2012 19:16
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
jest też całkiem fajny B5 na savydżach :)

http://www.savageheroes.com/conver sions/Savage_Babylon5.pdf
07-03-2012 21:35
Indoctrine
   
Ocena:
0
Babylon 5 - genialny serial :)
Pomimo baśniowości, miał dozę realizmu (to jak latały Furie na przykład i ogólnie ludzkie statki). A historia piękna :)

Samo RPG - nie wiem czy bym chciał. Nie przepadam za obierkami, a tak jest w przypadku erpegów gdzie całość została opowiedziana, ta najważniejsza.
07-03-2012 21:35
kbender
   
Ocena:
0
@zigzak
Sawydże... BUUUUUUUUUUU :P

@Indoctrine
Doskonale rozumiem. To jak prowadzenie w star warsy. To kto chce być Chewiem, Solo a kto Leją?
07-03-2012 21:49
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
E tam, Rangersami można grac w B5 - świetne na rpgie a mało wyeksploatowane (spinoff zdechł po pilocie/pierwszej serii)
07-03-2012 21:51
Indoctrine
   
Ocena:
0
Rangersi to była jakaś pomyłka. Krucjata jeszcze jako tako. Niestety, ale nie wszystko Straczyńskiego było arcydziełem :)
07-03-2012 22:27
Ifryt
    @Gruszczy
Ocena:
+1
Wiem, że ogólna. Nie chciałem zbyt dużo spoilerować, ale może niepotrzebnie.
Jeśli masz jakieś konkretne pytania, to spróbuję odpowiedzieć.

Ze stronnictwami było tak, że zaczęliśmy pracując dla IPX, ale później po różnych zawirowaniach doszliśmy do wniosku, że nie do końca wspierają nasze wysiłki (choć na szczęście kasę dawali), a że Edgar Industries po pierwsze nas chcieli, a po drugie było nam z nimi po drodze, to wynegocjowałem, żeby zatrudnili moją postać. A potem byłem odpowiedzialny za zawarcie umowy miedzy nimi a IPX. Po drodze jeszcze zahaczaliśmy o współpracę z obcymi - Dhrazi i Centauri - i lokalnymi gangsterami (raz współpracowaliśmy, raz próbowaliśmy ich zabić albo oni nas).

@kbender
Jak pisałem w notce, nasze FATE było super uproszczone: kilka aspektów (w tym aspekt Człowiek jako rasa) i umiejętności w piramidce. Potem prawie same testy przeciwstawne.
Wiem, że MG rozpisał jakoś bronie, ale ponieważ nie dotyczyło to mojej postaci (grałem osobą totalnie niebojową), to przyznam, że się tym zbytnio nie interesowałem. Chyba były to różne modyfikatory do trafienia i obrażeń, ew. pole rażenia (ile celów naraz można zaatakować).
08-03-2012 08:47

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.