» Blog » Gates & Gorgons
21-02-2011 14:29

Gates & Gorgons

W działach: sesje, Gates & Gorgons | Odsłony: 10

Gates & Gorgons
http://zadkin.free.fr/gates&gorgons.pdf

Lubię proste mechaniki. FATE jest moją ulubioną, ale chętnie też, gdy mam okazję, staram się wypróbowywać inne. Taka okazja pojawiła się w ostatnią niedzielę, gdy musieliśmy przełożyć kolejny odcinek naszej kampanii DnD4 Eberron. sil polecił mi ostatnio gierkę fantasy „Gates & Gorgons” Kobayashiego z 2008 roku, opartą na mechanice Rafaela Chandlera, twórcy „Dread: The First Book of Pandemonium” (którą chimera zachwycał się swego czasu tutaj na polterze). I jak to zwykle z pomysłami sila bywa, jak najbardziej warto było spróbować!

Wytłumaczenie zasad, stworzenie trójki bohaterów (żołnierz, kapłanka i złodziej) i wylosowanie (!) scenariusza zajęło nam około godziny. Sama późniejsza sesja trwała ok. 3 godzin, ale gdyby nie późna pora z pewnością moglibyśmy grać dłużej. Bardzo nam się podobało!

Postać jest opisana trzema charakterystykami: Siłą (Brawn), Sprytem (Wits) i Duszą (Soul) pomiędzy które rozdziela się 9 punktów. Na podstawie nich wylicza się współczynniki Walki, Bogactwa, Magii i Punkty Życia oraz wybiera się rasę i klasę postaci: Wojownik, Złodziej lub Mag. Zamiast umiejętności mamy Profesje (Careers), które pełnią podobną do nich rolę, choć są przy tym dość szerokie (także w interpretacji). Do tego 3 Talenty (coś jak atuty, zdolności specjalne) z 3 list po 15 dla każdej klasy – dla Maga są to czary. Losuje się (!) ekwipunek i wymyśla się Motywację (Drive), Instynkty (Gut Reactions) oraz Zawadę (Flaw). Instynkty to zapożyczenie z Burning Wheel – rzeczy, które bohater zawsze robi, których gracz nie musi deklarować. Zawady mają taką fajną cechę, że to nie MG a gracz deklaruje ich wprowadzenie do sesji (np. pojawienie się wroga postaci), za co otrzymuje dodatkowe punkty doświadczenia zależnie od uciążliwości sytuacji. I jest to niemała ilość – do 3 punktów doświadczenia, gdy standardowo postać dostaje ok. 5 punktów za sesję! Ładnie wspiera to współtworzenie fabuły przez graczy.

Do tego tylko wymyślić imię. I to jest całe tworzenie postaci. Prawda, że proste?

Testy cech, profesji (umiejętności) lub innych współczynników wyglądają dość ciekawie. Rzuca się tyloma k12, ile wynosi dana cecha i wybiera się najwyższą wartość. Do tego dodaje się liczbę kostek, na których wypadła ta wartość. Czyli można np. uzyskać wynik 15, gdy wyrzuciliśmy trzy dwunastki (3+12). Uzyskany wynik porównuje się z ustalonym przez MG stopniem trudności lub z wynikiem testu przeciwnika. Za fajne opisy można dostać dodatkową kostkę do testu, a poza tym każda z postaci zaczyna grę z 12 punktami Furii, które na dziewięć pomysłowych sposobów pozwalają modyfikować testy. Np. za 2 punkty Furii (i odpowiedni opis akcji) rzucasz tylko dwiema kośćmi (niezależnie od wysokości współczynnika), ale za to dodajesz ich rezultaty (zamiast wybierać najwyższą wartość)!
Poza tym gra zawiera bestiariusz oraz kilka pomniejszych reguł dotyczących zakupów, walki, bitew, starć okrętów oraz map relacji z NPCami.

Po przygotowaniu przez graczy postaci Mistrz Gry losuje scenariusz. Generator można też znaleźć online na genialnej Abulafii (polecam, jeśli ktoś jeszcze go nie zna, ten wielki almanach generatorów losowych).

Mnie wyszło coś takiego:
„The story starts while the adventurers are listening to a seer's prophecies. A trouble comes with a disappearance of a person. All the trouble is caused by snake people fools. To solve the problem, the adventurers must escape from a besieged city. The story takes place in the Iron Archipelago. In the case you want a place for a big fight it will be Autarch's Volcano.”

Całkiem inspirujące, moim zdaniem. Ponieważ jeden z moich graczy jako Motywację wybrał sobie pościg za zdradzieckim generałem, uznałem, że to on jest tą zaginioną osobą. Ludzie-węże w swojej głupocie wybrali go sobie na przywódcę w nadchodzącej wojnie. Zamierzają najechać Żelazny Archipelag. Bohater ścigający generała dowiedział się o tym i przybył do stolicy ostrzec Autarchę przed zbliżającym się oblężeniem. Sceną otwierającą przygodę było proroctwo obłąkańca mówiącego o ognistej górze, która wszystko pochłonie (potem w trakcie scenariusza bohaterowie dowiadują się o sekretnej broni o wielkiej sile rażenia, nad którą pracują magowie Żelaznego Archipelagu).

Ostatecznie akcja potoczyła się trochę inaczej. Gracze postanowili wyruszyć naprzeciw zbliżającej się flotylli nieprzyjaciół i pośród tropikalnych wysepek urządzić zasadzkę na generała. A przynajmniej tak nam wyszło w grze. :)
Starałem się iść za pomysłami graczy, niczego specjalnie nie narzucać, ani bynajmniej nie dążyć uparcie do zaplanowanej sceny ostatecznej konfrontacji. I myślę, że wyszło dobrze. Wszyscyśmy się miło bawili, mechanika dobrze się wpisywała w niezobowiązującą opowieść o przygodach i niebezpieczeństwach.

Nie próbuję nikogo przekonywać, że „Gates & Gorgons” to genialny materiał na kampanię (choć, kto wie…), ale do takich luźnych jednostrzałówek, np. na konwenty, wydaje się moim zdaniem idealna. Gorąco polecam!

Komentarze


chimera
   
Ocena:
+1
A Rafael rozpoczął pracę nad nową grą...

Powtórzę po raz kolejny, do sesji szybkich i brawurowych mechanika Disciple 12 rządzi i może kiedyś doczeka się należnego uznania.
21-02-2011 15:43
Lasard
    Ciekawe
Ocena:
+1
Spodobał mi sie nawet ten prosty system- ma ciekawe rozwiązania mechaniczne, jest dość prosty, a do tego stawia mocno na opisy. Dziękuje, że go tu opisałeś, bo inaczej nie poznałbym go.
21-02-2011 22:29
Ifryt
   
Ocena:
0
No i zapomniałem napisać o jednej rzeczy - sam systemik jest spisany z dużym poczuciem humoru, np. przy opisie ras można przeczytać coś takiego: "Dwarf : Beer, Beard and Balls, that what a dwarf is made of." :)
22-02-2011 09:04

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.